piątek, 2 maja 2014

28/ Amerykańskie naleśniki z kiwi oraz nutą cytrynowo - malinową

Wczoraj wieczorem naszła mnie niesłychana ochota na coś słodkiego. Pierwsze, o czym pomyślałam, były puszyste naleśniki amerykańskie z owocowo - kremowym dodatkiem. Danie wyszło naprawdę pyszne - o czym mogą świadczyć pochlebne słowa wypowiedziane przez moją siostrę (która sama z siebie nie komentuje zdać, chyba że jej naprawdę coś bardzo smakuje).


Składniki ciasto (3 porcje):
  • 2 szklanki przesianej mąki, 
  • 1.5 szklanki mleka, 
  • łyżeczka proszku do pieczenia, 
  • 1 cukier wanilinowy, 
  •  łyżki oleju, 
  • 1 jajko.
składniki na wierzch: 
  • gotowy krem cytrynowy (tego typu),
  • 3 kiwi, 
  • dżem malinowy. 


Przygotowanie: 
Mąkę, proszek do pieczenia, cukier wanilinowy, olej, mleko, roztrzepane jajko miksujemy ze sobą do połączenia się składników. Smażymy pancakesy z obu stron na złoto (aby naleśniki amerykańskie wyszły nam idealnej wielkości, należy na środek patelni wlać około 2/3 wielkości łyżki wazowej). 
Po usmażeniu naleśników, układamy jeden na drugim (wychodzą po 4 naleśniki), tworząc warstwy. Między każdą warstwą rozsmarowujemy odrobinę dżemu malinowego. Oprószamy cukrem pudrem. W między czasie robimy krem cytrynowy wg przepisu podanego na opakowaniu (ja użyłam połowy opakowania kremu + pół szklanki mleka, następnie miksowałam całość ok. 4 minut - krem musi być gęsty, podrosnąć na objętości). Następnie wykładamy przygotowany krem na wierzch naszych naleśników. Na sam koniec dodajemy pokrojone w drobną kostkę kiwi. 

Smacznego, 
Magdalena




8 komentarzy:

  1. Wyglądają obłędnie, aż ślinka cieknie ;-) Zapodam sobie takie na sobotnie śniadanko ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te naleśniki :) W takiej wersji smakowej jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego do nich nie dodam, zawsze są smaczne :) Są dobre i na śniadania, i na obiad, a z różnorodnością można naprawdę kombinować :)

      Usuń

Dziękuję za wszelkie słowa, te miłe oraz te bardziej krytyczne :)
To, że się dzielicie ze mną swoimi przemyśleniami, bardzo wiele dla mnie znaczy.
Jeśli chcecie pozostać anonimowi, to wstawcie chociaż swoje imię, bym wiedziała, do kogo się zwracać w razie potrzeby :)