Przyszedł w końcu czas na ciasto - tort, wykonany podczas wieczoru kulinarnego z Justyną. Ciasto robi się szybko (nie licząc tężejącej galaretki). Potrzebne jest raptem kilka składników z których można wyczarować pyszne i kolorowe cudo. Co ważne, ciasto nie zawiera ani grama mąki (kiedyś wydawało mi się to niemożliwe, no bo jak, ciasto i bez mąki? I to na dodatek bez pieczenia?).
składniki:
- opakowanie ciastek Digestive,
- 1/3 kostki margaryny,
- 4 żółtka,
- 4 łyżki cukru,
- opakowanie cukru wanilinowego/migdałowego (jaki kto woli),
- 500g serka mascarpone,
- 1/2 opakowanie malin,
- 1/2 opakowania borówek,
- galaretka malinowa/owoce leśne (tutaj także wybór jest uzależniony od tego, jakie kto preferuje smaki - my akurat użyłyśmy galaretki o smaku owoców leśnych).
Przygotowanie spodu:
Pokruszyć ciastka w misce (można użyć moździerza). Rozpuszczamy margarynę na patelni, dodając do niej pokruszone ciastka Digestive - podsmażamy chwilę na małym ogniu mieszając. Przygotowanym spodem wykładamy formę do ciasta (okrągłą tortownicę) i ubijamy lekko, by spód stał się zwarty.
Masa:
Ubijamy żółtka i cukier na gładką masę. Dodajemy po trochu serka mascarpone. Ubijam na gładką
masę, dodając cukier wanilinowy/migdałowy.
Wykładamy tak przygotowaną masę na ostudzony już spód i dekoruję owocami według uznania. W między czasie rozrabiamy opakowanie galaretki w szklance wrzącej wody. Po wystudzeniu galaretki przekładamy ją na owoce (uwag! galaretka nie może za bardzo się ściąć, ponieważ jeśli spróbujemy ją potem rozpuścić, to powstaną pęcherzyki powietrza, co po prostu wygląda mało estetycznie). Ciasto pozostawiamy do schłodzenia w lodówce na noc.
Smacznego,
Magdalena