świeżymi słodkimi truskawkami
i delikatną nutą cytrynową
=
odrobina nieba :)
Składniki na spód:
- 300 g mąki ("na oko"),
- 200 g margaryny,
- 100 g cukry pudru (u mnie - oczywiście - nawet mniej tego cukru było),
- skórka starta z połowy cytryny,
- 1 jajko.
składniki na wierzch:
- śmietanka tortowa,
- odrobina cukru pudru,
- świeże truskawki (wcześniej umyte i obrane z szypułek).
Przygotowanie:
Składniki na tartę łączymy, szybko wyrabiamy. Formujemy kulę, wstawiamy do zamrażarki na godzinę/dwie. Po tym czasie ciasto należy rozwałkować i przenieść na formę do tarty (wcześniej wysmarowaną margaryną i posypaną bułką tartą). Pieczemy ok. 20 - 25 minut w 180 stopniach. Ostudzamy. W tym czasie przygotowujemy krem - ubijamy na najmniejszych obrotach śmietankę (ważne, aby była ona bardzo mocno schłodzona), na koniec dodajemy odrobiny cukru, by nabrała słodkości. Na ostudzony spód wykładamy krem, przyozdabiamy świeżymi truskawkami wedle uznania.
Smacznego,
Magdalena
Szkoda, że jej nie pokazałam po przekrojeiu :(
OdpowiedzUsuńMimo wszystko pysznie wygląda.
Tarta właśnie poszła do lodówki do schłodzenia, jeszcze nie była próbowana, stąd brak zdjęcia po przekrojeniu :)
Usuń