niedziela, 17 listopada 2013

18/ Muffiny czekoladowe z kremem czekoladowym

Jak zdążyliście zauważyć, na moim blogu prym wiodą słodkości: ciasta i muffiny. Nic na to nie poradzę, że najlepszym sposobem na bury dzień, zły humor czy nudę jest upieczenie czegoś smacznego, co idealnie pasuje do porannej kawy :) Jednakże rozwój swoich kulinarnych zdolności zaczynam rozszerzać, o czym niedługo przekonacie się sami. 

Jak powszechnie wiadomo, każdy, nawet najlepszy przepis, można jakoś zepsuć. I tym razem mi się to udało - mimo super przepisu zaczerpniętego z bloga Ivki w kuchni (jednak przepis został lekko zmodyfikowany), coś musiało pójść jednak nie tak. Jak widać, efekt wizualny moich muffinków nie jest zbytnio zadowalający (przynajmniej wiem, że nie zostanę mistrzem cukiernictwa). Nic to, ważne, że wszystkim smakowały :) ba! Nawet siostra, która zawsze sceptycznie podchodzi do mojej obecności w kuchni, powiedziała, że muffiny smakowały jej i koleżankom.

Muffiny wyszły puszyste, pysznie czekoladowe (za sprawą dużej ilości kakao - nie bójcie się go zdrowo sypnąć do ciasta, efekt będzie jedynie na plus) a prosty, dwuskładnikowy krem czekoladowy podbił moje serce. Kto wie, może niedługo podejmę próbę zrobienia tortu?


Składniki na ciasto:


  • 1.5  szklanki cukru,
  • 2 szklanki maki pszennej,
  • 3/4 szklanki kakao,
  • 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 1.5 łyżeczki sody oczyszczonej,
  • 1 łyżeczka soli,
  • 2 jajka,
  • 1 szklanka mleka,
  • 1/2 szklanki oleju roślinnego,
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (u mnie był cały - ale jest mało wyczuwalny w muffinkach), 
  • 1 szklanka wrzącej wody.
 
Składniki na krem czekoladowy:
  •  śmietanka (małą) 36%,
  • gorzka czekolada (100g).


Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Mąkę, kakao, proszek do pieczenia, sodę i sól przesiewamy do dużej miski, dodajemy cukier. Następnie dokładamy jajka, mleko, olej oraz ekstrakt waniliowy. Wszystkie składniki miksujemy aż do ich połączenia Dodajemy szklankę wrzącej wody, miksujemy delikatnie.  Przelewamy ciasto do papilotek/foremek, do 2/3 wysokości. Pieczemy ok. 23 minuty.

W między czasie przygotowujemy krem czekoladowy. Śmietankę podgrzewamy w garnku (jednak nie dopuszczamy do jej zagotowania). Następnie zestawiamy ją z palnika, dodajemy połamane na drobne kawałeczki czekoladę i mieszamy ciągle tak, by się ona rozpuściła. Odstawiamy krem do ostygnięcia. Gdy krem trochę ostygnie, ubijamy masę mikserem na małych/średnich obrotach (masa lekko zwiększy swoją objętość a także stanie się bardziej puszysta). Znów odstawiamy krem w zimne miejsce na trochę. Dekorujemy muffiny kremem według uznania. 

Smacznego,
Magdalena




4 komentarze:

  1. to czekam na rozwój Twoich dalszych zdolności:)
    każdy przepis tak naprawdę można zepsuć, można coś robić 100 razy i za 101 nie wyjdzie - każdemu się zdarza, nawet najlepszym kucharzom. A ty już tak masz z tymi muffinkami, że raz wychodzą, a raz nie:P
    Ps. następnym radzę inaczej krem kłaść, np. szprycą czy rękawem cukierniczym, a gdy nie masz to wystarczy nawet zwykły woreczek śniadaniowy z obciętą końcówką, bo niestety nieapetycznie mi się on kojarzy (ale może nie będę pisać dokładnie jak):P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muffinki już mi wychodzą, tylko teraz z ich dekoracją gorzej ;) Użyłam papieru do pieczenia, obcinając rożek. I niestety, także wyszło nie ładnie. Sprzęt do nakładania kremu mam w domu, jednakże jak zaczęłam go używać, to uznałam, że nie idzie mi zupełnie dekorowanie i przerzuciłam się na papier. ;)

      Usuń
  2. Muffiny z kakao mmm... pychota! Nie ważne, że nie wyglądają jak z cukierni i tak na pewno były pyszne, a to liczy się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy się nimi zajadali, zebrały kilka pochwał także - więc to chyba najlepsza rekomendacja, że liczy się smak :)

      Usuń

Dziękuję za wszelkie słowa, te miłe oraz te bardziej krytyczne :)
To, że się dzielicie ze mną swoimi przemyśleniami, bardzo wiele dla mnie znaczy.
Jeśli chcecie pozostać anonimowi, to wstawcie chociaż swoje imię, bym wiedziała, do kogo się zwracać w razie potrzeby :)